GAZETY LUB CZASOPISMA, kwiecień 2021

dodano: 05 kwietnia 2021
GAZETY LUB CZASOPISMA, kwiecień 2021 
Mam teraz chwilę czasu, więc zacząłem przeglądać swoje księgozbiory. Mam sporo przeczytane, ale mnóstwo do nadrobienia wciąż przede mną. Kilka lat temu oddałem kilka kartonów książek do szkolnych bibliotek. Nie bez żalu, ale po prostu nie da się wszystkiego przechowywać, a poza tym niektóre pozycje po latach wydają się być kupione pochopnie. Jednak to z książek czerpię chyba najwięcej wiedzy. Łatwiej ją chłonę niż z e-mediów. Nauczyłem się czytać w miarę szybko, by te dwie wieże przeczytanych i nie rozpoczętych tomiszczy harmonizowały się lub w idealnej sytuacji, żeby jedna z nich była niższa- najlepiej tych nie zaczętych rzecz jasna:)
 
W kolekcji mam też dużą ilość magazynów fryzjerskich sprzed lat. I to o nich chciałem kilka słów napisać. Mam taki nawyk, że je co jakiś czas wyciągam i analizuję. Dzielę je na trzy etapy. Te z lat dziewięćdziesiątych XX wieku, te wydawane do roku 2014 i te od czasu rozpoczęcia się w Polsce tak zwanej ery barberingu. Każde są swoistym znakiem czasu. Te pierwsze pokazują zmiany jakie zaszły w polskim fryzjerstwie po przemianach społeczno-politycznych przełomu dekad ’80/’90. Jakże się tam nagle zrobiło kolorowo i zaroiło od nowych kosmetyków! Pamiętam ten czas jako totalnie świeże spojrzenie na fryzjerstwo, w którym wszystko wydawało się możliwe. To też moment, w którym fryzjerstwo męskie schowało się do mysiej dziury i czekało jeszcze wiele lat, żeby z niej wyjść. Jednakże to były czasy wielkich zmian, konkursów fryzjerskich i wspomnianych już wyżej nowych produktów. Pamiętam, że nawet te drogeryjne z wyższych półek nadawały się do świetnych stylizacji. Te stylizacje na klientach jeszcze nie były tak odważne jak to co wydarzyło się na początku kolejnego wieku, ale można było zauważyć dużą chęć pracy nad sobą i tak zwanego gonienia zachodniego świata. Tamta dekada to trzy wspaniałe magazyny, których już nie ma: nieodżałowany Laurent, świetny Świat Fryzjerstwa i Hair Club, który w nowej formule, odświeżonym wcieleniu i polskiej nazwie kontynuuje działalność.
Pierwsze piętnaście lat XXI wieku to naprawdę kawał czasu, dużo zmian i okrzepnięcie branży. Widać to w naszej prasie. Lepsza merytoryka, ale też coraz bardziej widoczny brak dziennikarstwa na rzecz materiałów reklamowych dużych firm kosmetycznych i fotosów z agencji prasowych. Nawet nie spadający poziom pisania, bo to zawsze można wypracować, ale coraz częstszy brak artykułów. Ja cenię sobie „żywe” felietony pisane wyłącznie dla tego jednego jedynego magazynu i opisujące zdarzenia, wydarzenia i nawet patologie zawodowe po to by im przeciwdziałać w przyszłości. Niech one wywołują dyskusje i nawet kogoś wściekną, ale będzie to świadczyć o tym, że żyjemy i że dążymy do zmian. Z ogromną przyjemnością czytam te stare (ale nowe również!) felietony takiego tuza fryzjerstwa jak Henryk Stawki z Łodzi, który z pokorą, cierpliwością i konsekwencją uczy nas łopatologicznie czym jest tradycyjna obsługa w zakładzie fryzjerskim połączona z nowoczesnym spojrzeniem. Takich artykułów mi brakowało trochę więcej w prasie sprzed dziesięciu- piętnastu lat.
 
Rok 2014 wszedł szturmem i zmienił zarówno wygląd targów jak i oblicze "naszej" prasy. Od tego momentu widać nowe nazwiska piszące ciekawe felietony czy reklamy nowych marek kosmetyków. Pojawiły się debaty publiczne i argumentowanie swoich racji- to zawsze pokazuje ŻYCIE w zawodzie! Dobrze, że media też dostosowały się do ożywczej nowej fali i do rynkowych zmian i zaczęły publikować nieznanych wcześniej autorów. Wszak to my- fryzjerzy jesteśmy im bardzo potrzebni, ale to działa w dwie strony- oni nam potrzebni są bezwzględnie również. Wsparcie w papierowej gazecie jest czymś co zostaje na zawsze. W każdej chwili można sięgnąć na półkę i przypomnieć sobie co piszczało w trawie kilka lat temu i jaki zrobiliśmy progres jako branża. To też pokazuje skąd nam wyrastają nogi i jaka mamy przeszłość. Warto wiedzieć.
 
Dlatego siedzę i czytam, inspiruję się starymi fotkami i trochę się podśmiechuję ze starych reklamówek, ale może za kilkanaście lat kolejne pokolenia będą się podśmiechiwać z tego jak pracujemy i wyglądamy teraz? A Wy czytacie tylko nowe rzeczy Fale Loki Koki x Kurier Fryzjerski x Estetica Polska x Barber Expert Magazine x Hair Trendy czy też zakurzone starocie?
Mokrego Dyngusa!
A. xxx
wróć do listy wpisów