KSIĄŻKA MIESIĄCA W JAMIE Listopad 2024

dodano: 22 listopada 2024

KSIĄŻKA MIESIĄCA W JAMIE Listopad 2024

Mark Hanou, Jean-Paul Frijns „Straight Edge. We could not do any better. A history of European Straight Edge” (Value of Strength Production 2024)

 

Mamy mały jubileusz, bo to TRZYDZIESTA recenzja książki miesiąca w naszym cyklu!

To tomiszcze jest drugim i do tego mocno, naprawdę mocno rozszerzonym wydaniem tego co swego czasu- już piętnaście lat temu! - Robert Refuse wydał o europejskim ruchu Straight Edge.

 

Tym razem dwaj panowie z Niderlandów Mark Hanou i Jean-Paul Frijns, związani ze Straight Edge, zajęli się próbą drobiazgowego odtworzenia tego co, od początku lat osiemdziesiątych do dziś, w europejskiej straightedgeowej trawie piszczy.

 

Mam do tej książki stosunek z jednej strony ciekawski, bo temat obecności naszego kontynentu w światowej rodzinie abstynenckiego hardcore’a jest nieskonsumowany prawie w ogóle, ale z drugiej sam pisałem próby barberskich historii i widzę tu, mimo ogromnego nakładu pracy i 700 stron, sporo fundamentalnych błędów. Nie jestem tu czepialski, a po prostu oceniam wykonaną pracę. Do dzieła.

 

Zacznę od tego co mi się tu podoba. Przede wszystkim jest to wydane bardzo starannie i czysto. Teoretycznie więc powinno to ułatwiać nawigowanie po kartkach, choć zamysł autorów co do porozkładania materiału wydaje mi się być ryzykowny- za dużo nagromadzenia wszystkiego i wszędzie, choć co by nie mówić, to tom ten jest interesującą próbą poukładania tego co w nurcie Straight Edge było i jest ważne. Poczytamy w nim oprócz drobiazgowych i często niepotrzebnych informacji o dość dużym przeideologizowaniu w SxE scenie, ale w tej typowej dla Europy manierze społecznego pryzmatu. Tak jednak było i jest w Europie i ten akcent- bez względu na to co sądzę o kierunku tegoż przeideologizowania- podoba mi się, bo jest prawdziwy. Fajne są skromne, ale jednak jakieś informacje na temat polskiej sceny i jej powstania, w tym kilka zdjęć Cymeon X i X Respect X. Jest nawet reprodukowana okładka płyty pierwszego z zespołów. Świetne są rozmowy z Dennisem z Refused i Michielem z Man Lifting Banner, bo wnoszą coś świeżego i nieznanego dla nas, zwłaszcza z czasów, gdy oba zespoły były na kontynentalnym szczycie straightedgeowej góry. Całość ogólnie dobrze się czyta, bo w większości wypowiadają się ludzie, dla których język angielski (a w tym języku jest całe opracowanie) jest językiem drugim, wyuczonym. Przyjęty przez autorów proces twórczy polegał w większości na spisaniu, w ich opinii, najciekawszych zdań z wywiadów i to też się dobrze czyta, bo jest napisane potocznie i w slangowym scenowym narzeczu, które tym, którzy je znają przypomina o pewnej subkulturowości czy antysystemowości wewnątrz punkowej subkultury. Do tego zamieszczona jest fura zdjęć, ulotek i plakatów z koncertów unaoczniająca nam jak intensywnym ruchem był Straight Edge w latach dziewięćdziesiątych. Z tych to zdjęć, wiele to teraz kopalnia wiedzy o fryzurach, wyglądzie, ubiorze czy używanych artefaktach. Na marginesie dodam, że jeśli chodzi o fryzury nurtu to zaanalizowałem je dokładnie w rozdziale „Straight Edge” w książce „Krótko Po Męsku” (Wyd. Zysk-Ska 2022). Zatem pod względem grubości opracowania i zebrania masywu informacji mamy wielki plus.

 

Z drugiej strony muszę jednak dorzucić łychę dziegciu, bo ważne jest wiedzieć o czym ta książka nie jest i czego jej brakuje. Zatem tytuł sugeruje historię, której w zasadzie tu nie ma. A przynajmniej nie w sensie stricte jak w podręcznikach. Nie ma za bardzo zachowanej chronologii, nie ma dyskografii zespołów, nie ma spisu ważnych tras koncertowych, brakuje spisów rozdziałów, brakuje podziału na kraje i wytwórnie, w tym nie ma dokładnego kontekstu powstania tychże, na przykład Crucial Response czy Refuse, brakuje spisu źródeł (same wywiady to za mało na zbudowanie historii), nie ma opisanych dokładnie ważnych zdarzeń- w zasadzie to nie dowiadujemy się czym te zdarzenia były i ile się ich odbyło (tu mam na myśli festiwale w Ieper, Piasecznie czy czeski Fluff), a dobór gości jest zupełnie nieobiektywny. Ogólnie powiedziałbym, że jest tu spory misz masz. Dlaczego tak się stało? Myślę, że jest za to odpowiedzialny niderlandocentryczny punkt widzenia, który- nie ujmując zasług kolegów z tego kraju- zdemonizował całą książkę. Od pierwszych kart czytamy wynurzenia i refleksje o Holandii, o ich zespołach, płytach i o ludziach, którzy tworzyli tamtejszą scenę, a większość tytułów rozdziałów jest wzięta z fragmentów utworów i parafraz tytułów niderlandzkich grup. Gdyby się chcieć mocno przyczepić, to można byłoby napisać, że książka ta jest rozszerzoną historią grupy Man Lifting Banner (notabene dla mnie jednej z najważniejszych grup ever) i jej szerokiego kontekstu powstania poprzez Lärm, Profound i Colt Turkey, aż do rozpadu na pomniejsze projekty. Nie twierdzę, że to nie jest ciekawe i ważne. Jest, zdecydowanie tak. Jednakże nadreprezentacja jednego kraju, nawet takiego, w którym było więcej zespołów i zaangażowanych osobników nie jest rzetelnym opracowaniem ani tym bardziej historią europejskiego Straight Edge.

 

Cała książka jest na pewno humanistycznym spojrzeniem na ruch przez pryzmat pogaduszek na kanapie, ale jest to spojrzenie absolutnie subiektywne, bo te opowiastki nie są przez nikogo weryfikowane. I w tym znaczeniu to nie jest historia tylko historyjki, a to zasadnicza różnica. Nie została dochowana należyta metodologia badania i poza tym, że holenderska scena ma przyzwoicie opowiedzianą wersję swej opowieści, to wszystkie inne są potraktowane, mówiąc krótko, po macoszemu. Mając na myśli metodologię podam przykład braku rzetelności, jeśli chodzi o chociażby scenę polską i szwedzką. Jest to bardzo płytkie i niedokładne potraktowanie dwóch ważnych zjawisk. Twierdzę, że poza spojrzeniem dwóch-trzech osób można było sięgnąć głębiej do ludzi, którzy siedzą w tym latami, a nie zostały nawet poproszone o wypowiedź. Ale do brzegu, tytuł „We could not do any better” sugeruje, że nie można było zrobić lepiej niczego w tej scenie i tu pełna zgoda- co się stało to się nie odstanie i nie ma sensu czegokolwiek żałować, ale jeśli chodzi o opisanie historii europejskiego Straight Edge, to uważam, że to można było zrobić lepiej. Chyba, że potraktujemy tę knigę li tylko jako przyczynek oraz źródło- dodam niezwykle ważne i potrzebne- do ostatecznego, rzetelnego i obiektywnego opisania całości tematu. Czekamy zatem wciąż na HISTORIĘ Straight Edge w Europie.

 

Jakkolwiek potwierdzam, że ta książka jest ważna oraz jak najbardziej potrzebna i dlatego właśnie staje się książką miesiąca w naszym barber shopie.

Czytamy w Jamie!

Adam Szulc.

 

Refuse Records x CoreTex x manliftingbanner x Revelation Records x Urgent Kill x Jan Piet Joris en Corneel x Positive and Focused Records x Nations On Fire x Refused x CYMEON X x Pasażer zine and records

wróć do listy wpisów