BRODA (znowu i znowu), listopad 2022
BRODA (znowu i znowu), listopad 2022
„[...] jak długo będziemy musieli ciągle tobą kierować? Jesteś jeszcze młody: jeszcze broda nie porosła twoich policzków. Jak długo jeszcze nie będziesz umiał zarządzać swoim własnym domem? Czy nie widzisz, ze twój brat dowodzi wielkimi armiami! Troszczysz się chociaż o zarządzanie swoim pałacem i domem? [...]”- tako rzekł Szamszi- Adad, twórca pierwszego asyryjskiego imperium do swego młodszego syna Jasmaha- Adada. Wiemy stąd, że porośnięcie policzków brodą uznawane było za objaw dorosłości, a może nawet dojrzałości.
Widzimy też, że ojcowie nawet półtora tysiąca lat przed naszą erą przejmowali się losem swoich latorośli i na pewno nie znaczy to, że jak to teraz czasem się mawia, że kiedyś dzieci chowały się same i biegały po podwórku, a teraz jesteśmy nad wyraz przejęci ich losem. Rodzic to zawsze rodzic. A broda to zawsze broda.
Różnie się nią przez stulecia zajmowano i do różnych celów służyła. Kapitan Czarnobrody w celu zwiększenia strachu wroga wkładał w brodę zapalone lonty, Pan Kleks namagnesowywał ją i używał jak busoli, a w cenniku łódzkich spółdzielni fryzjerskich z połowy lat siedemdziesiątych XX wieku…w ogóle nie została wpisana jako wykonywana usługa.
Wciąż jednak, mimo klątw i zaklęć broda noszona jest przez mężczyzn na polskich ulicach. Wciąż kosmetyki do brody są tym na co panowie często wydają pieniądze w męskim zakładzie fryzjerskim. To jest taki rodzaj wypracowanego zaufania między barber shopami nowej fali powstałymi w latach 2014-2016, a ich klientami, którzy często wcześniej nigdy w życiu nie odwiedzili fryzjera.
Moje letnie eskapady potwierdziły moje przypuszczenia, że broda wciąż trzyma się mocno. W Poznaniu miał miejsce koncert Cannibal Corpse z nowojorskiego Buffalo, na którym pojawiły się setki fanów. Wielu, naprawdę wielu z nich było mocno obrodzonych i to nie były tylko lekkie zarościki czy pięć włosków okalających usta. Często to były konkretne bestie puszczane luzem na klatę albo związywane w solidny warkocz tworzyły konkretny wiecheć.
Sierpniowe spotkanie z ekipą Captain Fawcett w ich kwaterze głównej w King’s Lynn to również przypieczętowanie wiedzy, że broda to nie moda i że nawet jeśli panowie z telewizyjnych programów śniadaniowych nie będą jej nosić, to nie znaczy, że my mamy się poddać. Należy nosić brodę z dumą i tyle.
Nasza rocznica nazwana prostym hasłem Jama na 6! pokazała, że wielu odwiedzających nas gości wciąż mocno brodzi. Zatem dla nich i wszystkich, którzy lubią próbować nowych, ciekawych rozwiązań przygotowaliśmy wtedy tak zwane lanie wosku- nie mylić z Andrzejkowymi wróżbami z końca tego miesiąca. Można było przyjrzeć się jak ekipa Pan Drwal przygotowuje na miejscu balsam do brody, jak go odmierza, jak dokłada kolejne ingrediencje, jak je potem waży, a następnie warzy. Wszystko szykowane na żywo było elementem całej imprezy, ale miało na celu- poza tym towarzyskim- podpatrzeć zawodowe tajemnice tworzenia kosmetyków dla facetów.
Zresztą co by nie mówić, pierwszym steampunkowym produktem, który powstał w Jamie był Olej Do Brody Steam Punk jesienią 2016 roku. Ma już sześć lat i jest nieustającym bestsellerem wśród całej rodzinki kolejno powstających produktów. Ten szyprowy zapach zmieszany z zapachem wielkopolskiego lasu, ciężarem indyjskich woni i aromą nadwarciańskich pól wciąż jest przebojem.
Konkludując- broda cały czas na propsie. Trza myć, czesać i pielęgnować, czasem ją lekko przyciąć i niech na wietrze dzikuje!
Dobrego dnia!
A.xxx