CYMEON X 1991-2021. TAM I KIEDYŚ, TU I TERAZ- refleksje na temat…, listopad 2021

dodano: 26 listopada 2021
CYMEON X 1991-2021. TAM I KIEDYŚ, TU I TERAZ- refleksje na temat…, listopad 2021
Rzec by można, że trzydzieści lat minęło jak jeden dzień. Prawdę mówiąc to trzydzieści minęło w październiku tego roku, ale jubileusz to jubileusz, stąd myślę, że śmiało można zaczynać teksty wspominkowe.
No tak, stało się to jesienią 1991 roku kiedy zeszliśmy się ze Stiepanem i Piciem i mieliśmy mocne postanowienie, że nasz zespół będzie Straight Edge, że wszyscy członkowie muszą być oprócz tego wegetarianami, że działamy w obrębie sceny niezależnej i że będziemy grać Youth Crew Hard Core. Proste?
Jednak początek i pomysł na tego typu zespół to lato tego samego roku i słynna akcja na stadionie „Warty” z korridą w tle. Tam nasza trójca spotkała się razem po raz pierwszy i tam było wiadomo, że jest nam blisko z tym wszystkim czym później miał być Cymeon X.

Swoją drogą ten happening pod stadionem pokazał całemu środowisku poznańskiemu, które było rozproszone i podzielone, że warto działać razem. To tam poznaliśmy się, policzyliśmy i skonstatowaliśmy, że jest nam po drodze ze wspólnymi działaniami. Wcześniej oczywiście wszyscy widywaliśmy się tu i tam, głównie na koncertach, ale koncerty koncertami- wiemy jaką one miały specyfikę. Każda załoga przychodziła w swojej grupie, następowało powolne obwąchiwanie się jednych z drugimi, aż nagle okazywało się, że koncert się skończył i wszyscy biegli na ostatni autobus- proza życia…

Korrida to było jak to mawiał klasyk „hartowanie się stali w boju”. Tam równo dostaliśmy gazem po oczach. To tam równo przepychaliśmy się z ochroniarzami imprezy. I to tam równo wynieśli nas z „byczej” areny…
Tak więc mit założycielski zespołu Cymeon X jest mocny i jak się za dwadzieścia lat dzieci nie będą uczyć o tym w szkołach zamiast o królu Jagielle, to znaczy, że nasz trud był nadaremny:)

Słynna historia z nazwą wzięta od życiowego nieudacznika, filozofa i marudera Cymeona Maxymalnego z jednej z powieści Niziurskiego dodawała trochę tajemniczości dziwnemu zespołowi. Pierwsze próby odbyły się w „Bratniaku” na sprzęcie Apatii i Dump. Po jakimś czasie trzeba się było przenieść do „Imperatywu”- takiego pierwszego poznańskiego pierwowzoru squatu. A stamtąd już po jakimś czasie na „własną” miejscówkę czyli do piwnicy w domu rodzinnym Stiepana.
W głowach mieliśmy dość jasny scenariusz działania- piszemy i śpiewamy po polsku, bo żyjemy tu i teraz, rozdajemy za darmo teksty na koncertach, żeby przekaz dotarł jak najszerzej, jesteśmy Straight Edge, ale w punkowej braci widzimy możliwość apostołowania nowej wiary, nie jemy mięsa i to istotnie odróżnia nas od reszty społeczeństwa oraz to, że chcemy działać szeroko współpracując z możliwie najszerszymi środowiskami niezależnymi w Polsce.

Nie było łatwo na początku, bo starsi i mądrzejsi w scenie na przemian a to mocno wyśmiewali nasze przesłanie, a to z kolei wyzywali od nazistów i odmawiali koncertów. Ciekawe, że wtedy usłyszeliśmy o łódzkim zespole Homo Militia, który miał bardzo podobne scenowe przejścia i też nie bardzo mógł się rozkręcić z graniem. Z Wojtkiem i Strzałką znaliśmy się już z imprez krajowych, więc poprzez Kawę nawiązaliśmy ponowny kontakt. Zaowocowało to eksplozją kolorowych koncertów i wymieszaniem różnorodności, co przy dwóch tak mocnych ekipach naprawdę zrobiło wielką robotę. Jeździliśmy w weekendowe trasy razem i do dziś pozostały niesamowite wspomnienia z głębokiego zmiksowywania się „sraj edży” ze „stenczami”. Ja się bardzo perkusyjnie zżyłem z Hermanem i do dziś jego styl grania „na Zwierzaka” z Muppetów to jest dla mnie mój „best of the best style”. Tegoroczna śmierć Wojtka odcisnęła na nas takie piętno, że zdecydowaliśmy nagrać utwór na składankę tribute to Homomilitia…

Cymeon X był mistrzem w tak zwanych koncertach pożegnalnych. Żegnaliśmy się tak często, że w końcu jak Pasażer zaproponował nam reedycję „Free Your Mind Free Your Body” to wymyśliliśmy, że warto przy okazji przygotować nowe nagrania i zrobić z nich drugą płytę wieńcząc ją… pożegnalną trasą! Takie były podwaliny najważniejszego i najlepszego dla mnie album Cymeona „Pokonać samego siebie”.

Słuchając longplayów dzielę płyty na perkusyjne i gitarowe. „Pokonać samego siebie” jest perkusyjna. To jedyna, na której lubię siebie słuchać. Jest tam szczery perkusyjny ogień z lekko prymitywnym bitem- tak to przynajmniej ja odbieram, ale nagrywałem wtedy wszystko raz za razem bez większych powtórek. Dużo improwizacji z dopuszczalną dawką krzywizn i czerpaniem pełnymi garściami z perkusisty First Blood. Przynajmniej chciałem mu dorównać, a co wyszło to wyszło i ocenić muszą słuchacze. Czuję, że perkusja jest tam motywem wiodącym. Przede wszystkim na tym albumie słyszę swoje stopy! Płyta z 2014 roku czyli „Animal Friendly” jest gitarowa. Tam chłopaki szyją na swoich wiosłach, a moje bicie jest pisane pod nich i pod ich tempo. Ten mini album ma swoje zalety. Jest koncepcyjny, a takie płyty lubię. Jest w połowie o Straight Edge, a w połowie o bezmięsnej diecie i prawach zwierząt. Dobrze grało się te kawałki w trasie. A tak a’propos tras to zainspirowała mnie ostatnio swego rodzaju spowiedź jaką poczynił szanowany przeze mnie Mitch Harris znany najbardziej z gitary i wrzasków w Napalm Death, a chwilę przedtem z na przykład z Righteous Pigs i Defecation, a aktualnie w Brave The Cold. W numerze magazynu „Noise” sprzed roku Mitch (wreszcie!) odniósł się do swojej już sześcioletniej absencji w N.D. Napisał tam, że sprawy rodzinne w postaci choroby i ostatecznie śmierci jego rodziców plus wypalenie i zmęczenie ciągłym, dwudziestopięcioletnim graniem, niewidzeniem się z bliskimi i niby fajnym życiem w trasie doprowadziły go do skrajnej decyzji o zawieszeniu swej obecności w zespole. Na początku na chwilę, potem na rok, a teraz wszystko wskazuje na to, że to już raczej na stałe. Z mojej strony ( choć Mitch się przecież nie będzie mnie o to pytał:)) pełne zrozumienie sytuacji. Granie tras to niełatwy kawałek chleba. Sytuacje jakie mogą się w ich trakcie wydarzyć są często nieprawdopodobne i powodujące kosmiczne zmęczenie. Oczywiście są rekompensowane przez fajne koncerty, spotykanie zaangażowanych ludzi i genialne interakcje między publiką a zespołem, a na końcu w przypadku takiego zespołu jak Napalm Death pojawia się jeszcze jakaś wypłata. Jednakże nie ma siły na to jak przychodzi po prostu normalne zmęczenie materiału i ma się dosyć życia na walizkach. Nawiązuję do tego, bo gdy ma grywaliśmy regularne trasy, to pamiętam jak wracałem tak wypompowany po nich, że tydzień dochodziłem do siebie. Mimo tego, że organizatorzy wspierali nas na wszystkie możliwe sposoby włącznie z użyczaniem kawałka podłogi, własnej lodówki i łazienki, to po kilku dniach takiego życia wagabundy wracałem zajechany jak po maratonie albo orce w kopalni.

Od kilku lat nie gramy regularnie. Ostatni jak na razie koncert Cymeona odbył się w Berlinie jako support do Man Lifting Banner czyli jednego z tych zespołów, na którym wzorowaliśmy się nie tylko muzycznie. Historia zatoczyła koło, a co czas pokaże? Możliwe, że wspólny koncert z inną sxe legendą Youth Of Today w lipcy przyszłego roku…

Na razie ukazują się nasze płyty z różnymi nagraniami, które udaje się zdobyć tu i tam. Dostępne są dwa koncerty na plackach, jest „zielona” płyta X Respect X, jest remiks „Znalazłem” na albumie „Jama & Friends”, a już w przyszłym roku światło dzienne ujrzą inne niespodzianki z naszym udziałem.

Jak już zauważyłem na wstępie w tym roku mija trzydzieści lat od powstania czyli XXX. Te trzy iksy sa również w moim barberskim logo- nie ma przypadków. Tak też się cały czas trzymamy: wege i sxe, bo robimy to cały czas dla siebie, choć młodzieńczy entuzjazm, żeby zarażać wszystkich ideologiami i filozofiami przez nas wyznawanymi już dawno minął.

Jeśli ktoś ma swoje refleksje i wspomnienia dotyczące CYMEON X zapraszam do podzielenia się z nimi.

Moje ulubione płyty zespołu w kolejności to:
1. "Pokonać samego siebie" 2011 (Pasażer)
2. "Live Rock Na Bagnie" 2015 / 2019 (Black Wednesday)
3. "Animal Friendly" 2014 (Refuse)

Dobrego odsłuchu w piątek!
A. xxx
 
 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Całą dyskografię Cymeona znajdziesz tutaj: https://bit.ly/cymeonx 

wróć do listy wpisów