Festiwal Hair & Beauty 2023
Festiwal Hair & Beauty w Katowicach, grudzień 2023
Jesteśmy już dobry tydzień po jednej z najważniejszych polskich imprez branżowych. Czas na małą podsumę.
Jak co roku nie zabrakło nas tam, a licząc dokładnie to był to nasz siódmy raz na Festiwalu Fryzjerskim w Katowicach i jak zawsze byliśmy kosmicznie zajęci. Do rzeczy. Zawsze jadąc na Górny Śląsk staramy się o jak największą ilość eventów i interakcji jak to tylko możliwe. Zwiedzamy barber shopy, strzyżemy w szkołach branżowych, organizujemy pokazy dla uczniów albo po prostu przeprowadzamy wizyty gospodarskie.
Tym razem wyjazd na południe rozpoczęliśmy od …Gniezna. Tak, tak, wiem jak wygląda mapa Polski i że nie da się jechać na dół jadąc do góry, ale jednak się udało. W Gnieźnie zostaliśmy zaproszeni do szkoły branżowej na spotkanie autorskie z moimi książkami. W tej placówce byliśmy już drugi raz w tym roku. Fantastyczne spotkanie z młodzieżą i kadrą daje wciąż nadzieję, że ludzie jednak czytają i chcą edukacji. A ta edukacja branżowa zawarta we „Fryzjerze Męskim”, „Następnym Proszę!” i „Krótko Po Męsku” to mówiąc krótko po męsku po prostu konkret. I tyle.
Stamtąd ostra dzida, ale zgodnie z przepisami już w kierunku południowym. Zawiercie i zakład fryzjerski pana Eugeniusza Izdebskiego to mój ważny cel. Chciałem się spotkać z żywą legendą fryzjerstwa i porozmawiać do mojego projektu „Spotkania z mistrzami”. Pan Eugeniusz w istocie mistrzem jest, ale przede wszystkim jest wspaniałym kompanem, doskonałym gawędziarzem i po prostu dobrym człowiekiem. Poznaliśmy się w zasadzie już kilka lat temu, ale dopiero teraz było mi dane spokojnie porozmawiać i zwiedzić pracownię, która istnieje na rynku już od pięćdziesięciu lat.
Piątkowy poranek i szkoła w Sosnowcu, która zaprosiła nas na pokaz. Tam w świetnej pracowni w otoczeniu armii młodych ludzi zaszaleliśmy ze strzyżeniami i pogadanką, a w roli głównej tego drugiego wystąpiła Marcelina zdradzając wiele tajemnic zawodowych i social mediowych przed uczniami szkoły. Popołudniu wreszcie dojechaliśmy na Festiwal Fryzjerski. Tam- już po raz drugi- mieliśmy przyjemność korzystać z przestrzeni na stanowisku Kreator Academy / Nah. Za to im dziękujemy- za sympatię i szacunek mimo pewnych różnic zawodowych. Dobrze się z Wami spędzało ten czas.
Od soboty do niedzieli Marcelina zajmowała się sprzedażą książek i produktów Steam Punk, a reszta walczyła na scenach. Pierwszego dnia odbył się mój pokaz z Lucjanem Szajbelem, a drugiego na scenie cała nasza banda. Konkretne fryzury, trochę śmichu, dużo merytoryki i porządnej gadki. Myślę, że widzom się podobało, bo bez owijania w bawełnę opowiadaliśmy co i jak, a fryzury tradycyjne przeplatały się z rockowym pazurem. Ogrom życzliwości jaki dostaliśmy po obu pokazach przerósł najśmielsze oczekiwania- kłaniamy się nisko i działamy dalej. Miło też, że doceniono wykonane prace, bo Joanna, Nikodem i Tamara naprawdę dobrze strzygą i wiedzą o co chodzi z bryłą i formą.
Spotkaniom ze znajomymi i nowopoznanymi profesjonalistami nie było końca. Takie są Katowice, że sporo ludzi się tu zjeżdża, a ciekawe jest też to, że pojawia się tu zawsze sporo barberów-seniorów, takich co powyżej ósemki z przodu i wciąż strzygą. Ogromny szacunek dla nich. Zresztą ten element jest niezwykle ważny w całej naszej pracy i podkreślamy go często- tym razem część wykładów poświęciłem właśnie im.
Jak zawsze warto było przyjechać, ponieważ wielu fryzjerów z tego fyrtla nie wyjeżdża dalej czekając na coroczny festiwal, zatem właśnie dla nich należy przybyć z edukacją i naszą wizją fryzjerstwa męskiego.
Jak nas zaproszą, to za rok też będziemy.
Dziękuję wszystkim za wszystko. Najbardziej moim: Paulina, Marcelina, Franek, Nikodem, Joanna, Tymoteusz, Tamara i Adam Junior. Love.
Adam Szulc.