HALL OF FAME AND A WILL AWAY, sierpień 2023
dodano:
16 sierpnia 2023
ROCKANDROLL HALL OF FAME & A WILL AWAY, HAVE MERCY, VALLEYHEART, RUSTED HEARTS @ Mahall’s, Cleveland, sierpień 2023
Od dawna chciałem tam być. Rockandroll Hall of Fame to wizytówka Cleveland, ale też mekka fanów rockowej muzyki z całego świata. Zależało mi, żeby odwiedzić, podpatrzeć, napawać się, zadumać, zrozumieć i posłuchać rytmów wielkich i małych z tego świata.
Mieszczące się w samym centrum Cleveland muzeum rocka jest ogromnym miejscem i- dla osób, którzy choć trochę mają pojęcie o tego rodzaju muzyce- tak zwanym must have.
Co tu jest? Chyba wszystko…perkusja The Beatles, (prawie) żywy Elvis- zresztą On jest w USA na każdym rogu, gadżety Johnnego Casha, ACϟDC, Rage Against The Machine, Bruce’a Springsteena, Kate Bush, The Ramones, Willie Nelsona, markiza CBGB…mógłbym tak wymieniać do jutra. Jest też specjalna część poświęcona zmarłej niedawno Tinie Turner. Muzykę słychać tu wszędzie, van hippiesów z lat sześćdziesiątych stoi gotowy do odjazdu i wszystko przypomina mi trochę Hard Rock Cafe, ale z gargantuicznym przerostem skali, bo jak to w Ameryce wszystko jest tu największe. W sklepiku muzealnym można w zasadzie kupić wszystko z nazwami ulubionych zespołów.
Część druga tego dnia to koncert czterech zespołów, na które od pewnego czasu miałem chrapkę i wielką gratką dla mnie jest fakt, że są razem na mojej trasie. Przypadek? Nie sądzę!
Dziesiąta rocznica albumy Have Mercy „The earth pushed back” (a na niej utwór „Let’s talk about your hair”!) sprawiła, że ci chłopcy z Baltimore mogli odkreślić pewną część swojego dorobku i niejako spojrzeć na siebie z boku przez pryzmat dekady grania rocka. Wycieranie desek scenicznych odrapanych klubików przez małe zespoły jest naturalną drogą i czasem udaje się wyjść ponadto i grać większe imprezy, a czasem zostaje się w klubikach na zawsze. Ja osobiście wolę te małe klubowe koncerty, na których czujesz się jak u kumpla na imprezie, a tutaj tak się właśnie czuję. Przyjaźni ludzie, którzy wciąż są młodzi, ale swą pierwszą młodość mają już za sobą zaczęli grać muzykę w collegu, co znamienne dla USA, i do dziś z powodzeniem robią swoje. Have Mercy byli tu headlinerem czyli grali na końcu, ale reszta zespołów to również w tym środowisku znane nazwy i nie wypadli sroce spod ogona. A Will Away przed daniem głównym to moi ulubieńcy- recenzowani zresztą na naszych łamach dwu- albo trzykrotnie. Czekałem na nich z niecierpliwością i się nie zawiodłem. Fajna rockowizna z dodatkiem niezalu. Jako drugi wystapił Valleyheart i też grali sympatycznie. Te trzy opisane zespoły pochodzą z Nowej Anglii czyli wschodniej części Stanów, a jako pierwszy rozpoczął lokalny band Rusted Heart. Każdy zespół niezwykle energetyczny i dynamiczny. Publika reagująca bardzo żywo i życzliwie. Ludzie znający teksty i melodie, a poza tym wszystko odbyło się zgodnie z planem. Klub Mahall’s na przedmieściach Cleveland świetny, merch do kupienia na miejscu, członkowie zespołów nie chowają się na zapleczu tylko są dostępni tu i ówdzie dla wszystkich, którzy przyszli, a ja się tu dobrze bawiłem, bo grupy zacne, publika sympatyczna, okolica klubu bezpieczna, a fryzurki młodych grzbietów tradycyjne i ładnie wyczesane.
Wciąż królują tu przedziałki, fade’y i świecące pomady na włosach. To lubię! Nieliczne brody, ale sporo wąsów, a towarzystwo raczej jak to mawiał niejaki Kazimierz Pawlak „middle middle class”. Dzień później prawie wszyscy spotkali się na festiwalu Excellency Music w Michigan z całą plejadą mniej lub bardziej znanych gwiazd lokalnej- w sensie- amerykańskiej sceny indie rockowej.
Posłuchamy w Jamie po powrocie!
A ja ruszam dalej.
Widzimy się 24 sierpnia u nas.
A.xxx
wróć do listy wpisów