KRÓTKO PO MĘSKU by Grzegorz Stańczyk, październik 2022
KRÓTKO PO MĘSKU by Grzegorz Stańczyk, październik 2022
Źle się czyta takie książki, przynajmniej ja tak mam. Dlaczego? Później o tym. Ostatnia część trylogii fryzjera męskiego z Poznania. Dziewięć miesięcy temu przeczytałem pierwszą książkę z tego cyklu, trochę późno od premiery, ale dzięki temu w te kilka miesięcy zaliczyłem całość i mam przed oczami wszystko jeszcze świeże. A najświeższa ostatnia, więc pokrótce, po męsku, skrobnę co tu zobaczyłem.
Dość osobista to część sagi, na pierwszy rzut idą „Moje miejsca” - miejsca wokół autora ważne dla niego, czyli przykładowo Jarocin, Berlin, Sieradz, Ohio, Londyn, las w miejscu zamieszkania... Kilka z tych miejsc jest i dla mnie ważnych, co prawda w Ohio nigdy nie byłem i nie widzę specjalnej szansy, bym się tam znalazł, ale na przykład okoliczny las, to mój niemal brat pierwszych dwudziestu lat życia a opis Open Hair w Sieradzu zaintrygował mnie do tego stopnia, że biorę pod uwagę wypad tam w przyszłym roku. W Nowym Jorku też nie byłem, ale reszta miejsc, to te penetrowane przeze mnie. I też je szanuję! Połowa książki to „Historia brytyjskiego fryzjerstwa męskiego” i czyta się to jak lekturę historyczną, czy reportaż z pola boju nożyczek i brzytwy, fascynujące historie, zahaczające nawet o Polskę, czego się nie spodziewałem.
Mamy tu oczywiście przedstawione brytyjskie kontrkultury młodzieżowe, których ważnym wyróżnikiem były przecież fryzury. Są tu moje ukochane punki, ale ale! Zabrakło mi chyba najsłynniejszej w tej ekipie „Kobiety kot”, której fryzura była eksplozją w `76 i byłaby szokiem i dzisiaj nie tylko w prowincjonalnych miasteczkach. Nie interesuję się z kolei twórczością Freddy`ego Mercury, natomiast jego siedem wizerunków dopasowanych do wydawanych płyt wzbudziło moją ciekawość. „Nurt straight edge i jego fryzury”, to z pewnością treści najbliższe autorowi, ale że i ja śledziłem te zjawisko nie tylko muzycznie, bo i wizerunkowo, więc czyta się to bardzo przyjemnie przypominając minione dekady, gdy włosów się miało o połowę więcej. „Edukacja a inspiracja” i „Marketing” to zagadnienia bardziej branżowe, ja nie będąc fryzjerem też czytałem je z zainteresowaniem, co dowodzi wyraźnie kunsztu autora jako pisarza a przecież większość zna go jako wirtuoza innych przyborów niż pióro, czy klawiatura.
Z kolei „Czy wiesz, że...” to idealna pozycja dla dzisiejszej młodzieży czytającej mniej niż więcej, bo mamy tu zbiór anegdot i faktów z fryzjerskiego świata dobranych w taki sposób, że momentami parskałem ze śmiechu. Też będziecie się śmiać, jak to przeczytacie. Przypomina mi to niemal notki z „Satyry w krótkich majteczkach” drukowane drzewiej na ostatniej stronie „Kobiety i życia”. Całość pozycji: bardzo przebojowa, pisana przystępnym nie tylko dla specjalistów językiem a wiedza specjalistyczna podana w taki sposób, że zainteresuje laików. Na pewno. No to dlaczego czyta się źle takie książki? Bo jak sobie człowiek uświadomi, że autor zwraca baczną uwagę na rozwój zawodowy fryzjerów, udział w szkoleniach, higienę (!) w zakładzie, to niedobrze się robi będąc często skazanym na oddawanie się w ręce rzemieślników, którzy są z tym na bakier. A wspominam o tym, bo w każdej beczce miodu musi się znaleźć miejsce na łyżkę dziegciu, choć ta uwaga, to jednak kolejny komplement w stronę „Krótko, po męsku”. Znowu dobra robota Adam!
Grzegorz Stańczyk
Pan Drwal x Przemysławka x Sukces po poznańsku x Estetica Polska x Sieradz Open Hair Festival x Norweska Dolina x Pałac na Opieszynie x Kurier Fryzjerski x Barber Expert Magazine x Radio Poznań x Zysk i S-ka Wydawnictwo x Przemysławka x Key Automation Polska