
KSIĄŻKA MIESIĄCA W JAMIE Styczeń 2025
KSIĄŻKA MIESIĄCA W JAMIE Styczeń 2025
Vinnie Stigma, Howie Abrams „Vinnie Stigma. The most interesting man in the world” (Permuted Press 2024)
Vinnie Stigma jest niewątpliwie postacią ciekawą i barwną. Ten urodzony w połowie lat pięćdziesiątych nowojorczyk z włoskiej dzielnicy jest zarazem kolorowym ptakiem sceny hardcorowej, a przy okazji jednym z jej absolutnych prekursorów. Do tego old schoolowy z niego gość, który lubi dobrą zabawę (czasem na pograniczu albo z przekroczeniem dobrego smaku), okazjonalnie kucharzy, wrestleruje, jest dobrym ziomem ze swojego nejbo, miłośnikiem cygar i niemieckiego wursta. Przede wszystkim jednak Vinnie Stigma to gitarzysta i jeden z dwóch liderów nowojorskiej legendy hardcore’a. Mowa oczywiście o Agnostic Front. Jest także wokalistą i tekściarzem pobocznych projektów w tym supergrupy o nazwie, nomen omen, Stigma.
Dochodzi do tego mocny tytuł niniejszej książki, że w środku przeczytamy o najciekawszym facecie na ziemi, a o całość przepytał i do kupy poskładał Howie Abrams, znany pisarczyk ze światka punkowych kapel. Brzmi zachęcająco, więc zasiadłem ze smakiem.
Wszystko w tym życiorysie wydaje się być tak dobre, że nie mogło być kuchy. A jednak wieje nudą. Ta książka jest kolejnym przykładem na to, że można powalić na kolana najlepszy projekt. Nie widzę tu pasji w pisaniu, tylko encyklopedyczne wymienianie zasług i zdarzeń. Brakuje ciekawostek, a jak są, to randomowo wrzucane, gdzie bądź. Książka o najciekawszym człowieku na planecie Ziemia ma 160 stron formatu A5 i nie sprawia wrażenia jakby autor Howie Abrams się do niej przyłożył. Wygląda na to, że uznał, że taki temat jak Vincent Stigma to samograj i samo jakoś pójdzie. Niestety nie poszło.
Kilka lat temu przeczytałem pierwszą książkę Rogera Mireta, przyjaciela wujka Vinniego i wokalistę Agnostic Front. Jego historia płynie, samo się to czyta i aż kipi w niej od faktów, anegdot, historyjek, które czasem mrożą krew w żyłach, a czasem są całkiem zabawne. W tu recenzowanej biografii Roger popełnił wstęp i jest on bardzo dobrze napisany.
Wydaje mi się być jednak nie do wiary, że w przypadku Stigmy jego życie nie zostało przez autora dobrze przepracowane i że po ponad czterdziestu latach grania w hardcorowej kapeli oraz ogromie zainteresowań głównego bohatera powstała tak cieniutka broszurka. W dodatku z większością czarno-białych i-co jest tragedią tej publikacji- niepodpisanych zdjęć. We wkładce z kolorowymi fotografiami są one powrzucane przypadkowo bez informacji kto znajduje się na zdjęciu, jaka to sytuacja, miejsce, rok i tak dalej. To wszystko umiejscawiałoby nas w danej historii, a tak przechodzimy kompletnie obok ciekawego gościa, zamiast jak w porządnie przygotowanej biografii poczuć go od A do Zet. Bo zajawkowo sprawiało to zupełnie inne wrażenie.
A przecież Stigma niewątpliwie jest ciekawym człowiekiem. Wychowany w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych w czasach włoskiej dominacji na dolnym Manhattanie, otoczony rodziną i znajomymi jest idealnym kandydatem na dobry scenariusz. Zdawkowe informacje o tamtym czasie widzę oczami wyobraźni jak z filmów „Chłopcy z ferajny” czy „Prawo Bronxu”. Myślę, że gdyby w ręce wziął to Martin Scorsese to zrobiłby z niego herosa NYC. Po dzieciństwie nastąpiła jego niezwykle ekscytująca kariera nastoletniego fana muzyki i klubów, których już nie ma. Tutaj potraktowane kompletnie po macoszemu. Następnie Agnostic Front- najbardziej rozpoznawalny zespół hardcorowy świata z korzeniami w totalnym undergroundzie. Napisane na kolanie.
Mimo tego przeczytałem i nie żałuję, bo o Vinnie’m warto się dowiedzieć. Jest on materiałem ze starej gliny z takim dopowiedzeniem, że takich to się teraz nie produkuje. Jak zdarzą się chwile, że popuści cugle w opowieści to ona nagle nabiera barw i sensu. Mam wrażenie, że gdyby Howie pociągnął go za język, ubrał w okoliczności, które przecież jakieś są zawsze, to byłby to bestseller. Chociaż pewnie i tak będzie, bo VS to VS i nic tego nie zmieni. Jakkolwiek na pewno zasłużył swoim życiem na ciekawszy opis.
Jednak ze względu na człowieka i jego zasługi dla światowej sceny muzycznej, czytamy w Jamie!
A.xxx
Ps w listopadzie ubiegłego roku sam V.S. podpisał mi mój egzemplarz w trakcie wieczorku autorskiego w Coretexie w Berlinie. Tam zrozumiałem więcej, dlaczego życie życiem, a książka książką. Tym bardziej ten skromny tomik staje się u nas miesięczną czytanką.
Permuted Press x Agnostic Front x MADBALL x CoreTex x Generation Records x Revelation Records x Stigma x CBGB & OMFUG