STEAM PUNK

dodano: 23 marca 2023

STEAM PUNK

Ta bliska memu sercu subkultura to również nurt w sztuce. Z grubsza chodzi o to, że osoby zafascynowane czasami wiktoriańskimi i słuchający muzyki punkowej/hardcorowej czy szeroko pojętej rockowej z ustawionymi potencjometrami na wzmacniaczu wyżej niż zaleca producent połączyły te dwa- wydawać by się mogło niemożliwe- zjawiska w jedno i stworzyły Steam Punk. Ten pomysł to początek lat osiemdziesiątych XX wieku i pokłosie punkowej rewolucji sprzed kilku wcześniejszych lat. Teatralne ubiory wyciągane przez punków z szaf swoich babć i dziadków, wyszukiwane na strychach czy w dwóch ważnych sklepach londyńskiej artystycznej bohemy tamtego czasu: „Seditionaries-Clothes for Heroes” i „Johnsons The Modern Outfitters” stworzyły groteskowy wygląd młodego człowieka, który zakładał melonik, a wieczorami chadzał na koncerty zespołów nowej brytyjskiej muzyki zwanej zimną falą. Zainspirowani zmarłą niedawno projektantką strojów Vivienne Westwood, która nie bała się łączyć typowo angielskiego wyglądu z epok Królowej Wiktorii i jej syna Króla Edwarda VII oraz duchem nowych czasów mimowolnie stworzyli nową subkulturę.

 

Wiek XIX czyli czas, do którego odnosimy się z wiktoriańskim sznytem, to nie tylko fryzury, stroje i dobre maniery. To również, a może przede wszystkim odwaga i ciągłe, permanentne i za wszelką cenę poszukiwanie. Poszukiwanie czego?- zapyta czytelnik. Wszystkiego. Poszukiwanie w kontekście eksplorowania świata, odkrywania człowieka- jego ciała, psychiki, natury, włosów i last but not least poszukiwanie przez pryzmat rewolucji technologicznej, która była wtedy motorem napędowym wszystkich zmian. Dzięki niej można było podróżować, wymyślać nowe koncepcje, a wyżej wymieniona odwaga miała służyć jak ludzka i psychiczna podpora przy próbach podporządkowywania sobie nowego świata.

 

Steam Punk czyli Wiek Pary i Rewolucja Punkowa. Konserwatyzm i Kontrkultura. Dwie skrajności, które połączono jak ogień i wodę w jeden organizm. Dla mnie subkultura bliska sercu i wyznawanych wartości, bo moja Jama to zarówno tradycyjny barber shop w wykonywaniu fryzjerstwa męskiego z ogromem detali rzemieślniczo- żelazno- śrubkowo- technicznych tworzących wystrój, jak i nowoczesność w postaci młodych pracujących tu ludzi i mocnej muzyki granej każdego dnia. Ale Steam Punk to także moje miasto. Poznań. Styk tysiącletniej historii, dobrej, organicznej pracy, swoistej wielkomiejskiej, choć ciut przebrzmiałej elegancji i dwudziestowiecznych fabryk z robotnikami, których dzieci zaczynały się buntować w siódmej dekadzie ostatniego stulecia…

 

Kiedy zastanawiałem się nad nazwą pierwszej serii swoich kosmetyków do włosów, brody i twarzy, w zasadzie pierwszym trafieniem był Steam Punk. Bo nic tak dokładnie nie określa bloków, w których się wychowałem, secesyjnych kamienic z Jeżyc w mijanych pojazdach, tramwajów skrzypiących na ostrych zakrętach, nadwarciańskich polderów z różnorodnością flory, starych fryzjerni pachnących kolońską i punkowych koncertów granych po piwnicach. 

 

Steam Punk jako nasza marka kosmetyków ma już prawie siedem lat. Rozpoczęliśmy olejem do brody jesienią 2016 roku. Tenże produkt zapachem przypominający tłuściwo do smarowania maszyn aromatyzowany nutami cynamonu, kardamonu i mchu leśnego to nasz bestseller, a poza tym beneficjent Złotego Medalu Międzynarodowych Targów Poznańskich na najlepszy produkt 2019 roku podczas targów „Look”. Od tamtego czasu seria wyodrębniła się na dwie linie. Pierwsza to oryginalny Steam Punk, a druga to złamany mandarynką Working Class Hero. W jednym i drugim przypadku mamy produkty do włosów, brody i twarzy, a wielu zadowolonych klientów nie może się mylić. Może dlatego, że z atencją podchodzimy zarówno do prób laboranckich w kwestii ostatecznego przepisu każdego kosmetyku, jak i do opakówki, która w wyjątkowy sposób określa cały pomysł. Obie linie pokazują, że termin Steam Punk, mimo pewnej rygorystycznej formuły ograniczanej do ścisłych wytycznych, jest niezwykle pojemny i że produkty pielęgnacyjne dla mężczyzn mogą się dać w ten zbiór bardzo łatwo wpisać. 

 

Serce bijące w rytm błyszczących nożyczek, włosy nasmarowane oleistą pomadą, rcokandrollowa muzyka nadająca ton i na końcu (a może właściwie na początku) pewność siebie zadowolonego klienta wychodzącego z barber shopu.

Bezcenne. Steam Punk. Jama & Friends.

Adam Szulc

wróć do listy wpisów