recenzja #110

dodano: 19 stycznia 2021

RECENZJA #110

ReMission International – 12” „TOS2020” (SPV Records) 2020

By Adam Szulc Barber styczeń 2021

 

The Mission to znany brytyjski zespół z połowy lat osiemdziesiątych. Został założony przez Wayne'a Husseya znanego wcześniej z takich kapel jak Dead Or ALive czy choćby The Sisters Of Mercy. The Mission zasłynęli z kilku ciekawych pyt, ale wydaje mi się w mojej ignorancji, że chyba najbardziej rozpoznawalni stali się dzięki jednemu wielkiemu przebojowi „Tower of strength”.

Po latach powracają w troszkę zmienionej formule. ReMission International to projekt- tak sądzę- jednorazowy, który jest współpracą wielu międzynarodowych artystów. Na tym pomyśle szerokiej kooperacji powstał czteroutworowy singiel, na którym można posłuchać różnych wariacji wyżej wymienionego hitu.

Co najważniejsze dochód ze sprzedaży muzyki na wszystkich nośnikach oraz wszelkich gadżetów związanych z tymi nagraniami ma zostać przekazany, jak to jest kolokwialnie powiedziane „wszystkim walczącym na pierwszej linii frontu na całym świecie”. W zamyśle, ale też w kolejnych wyjaśnieniach dowiadujemy się, że chodzi o szeroko pojęte służby medyczne walczące z zarazą Covid-19.

To tyle na początek, a teraz o muzyce.

Każdy kto zna „Tower of strength” wie, że to utwór monumentalny rozkręcający się z minuty na minutę i w oryginalnej wersji trwa ponad osiem minut. Tutaj w nowej odsłonie trwa prawie dziesięć i nastrój jest niesamowity. Nowocześnie brzmiący kawałek żywcem przeniesiony z połowy lat osiemdziesiątych zajmuje połowę pierwszej strony, ale jest sztandarowym podejściem do tematu. Nie ma w tym pierwszym utworze specjalnych wygibasów czy wyjątkowych remiksów. Ale utwór płynie narastając z atmosferą od spokojnego do dołączanych powoli wszystkich instrumentów. To bardzo dobrze skrojone rzemiosło w udziale którym wzięli zaproszeni przez lidera The Mission znamienici goście. Znajdziemy tam muzyków z takich znanych grup jak:  Depeche Mode, The Cure, The Smiths, Ultravox, Siouxsie and The Banshees czy Bauhaus. I taki jest klimat muzyczny tego utworu jakby zblendować wszystkich tych wykonawców razem i podać jako wykwintne danie w odświeżonej wazie w XXI wieku.

Dla mnie najbardziej intrygującą wersją jest ta zrobiona przez duńskiego multiinstrumentalistę i producenta muzycznego zarazem niejakiego Trentemøller’a. On jako urodzony w początkach lat siedemdziesiątych jest fanem muzyki new romantic i nawet się tak fryzurowo nosi trochę w tym stylu. Jego wersja ma ciekawego pazura i fajnie pokazuje jak można się pobawić konwencją new romantic / gothic / new wave sprzed lat.

Słuchamy w Jamie!

 

The Mission  x Ultravox x New Romanticism x Goth Music x Great Britain x Vive Le Rock x Pasażer zine and records x Noise Magazine x Teraz Rock x Metal Hammer x Metal Mind Productions x Depeche Mode x The Smiths x Siouxie & The Banshees  x The Cure x Trentemøller x Siouxsie And The Banshees

wróć do listy wpisów