recenzja #207

dodano: 04 października 2022

RECENZJA #207

V/A „Löve Me Förever: A Tribute to Motörhead”- DBL Lp comp. (Psycho Waxx Records) 2022

By Adam Szulc Barber październik 2022

 

Jestem w Berlinie krótko przed koncertem Integrity. Zdobyłem niesamowity album, którego tytuł w zasadzie wyjaśnia wszystko, bo nieskończona miłość fanów, artystów i muzyków do Lemmy’ego Kilmistera trwa i pewnie trwać pewnie wiecznie.

 

Dlaczego piszę o tej płycie w dniu takiego koncertu? Z prostego powodu- w utworze „Ace of spades” wokalnie udziela się Dwid Hellion- główny bohater dzisiejszego gigu. To pierwszy kawałek z płyty rozegrany przez zaimprowizowaną na ten album superbandę o roboczej nazwie Psycho Alumni. W swym składzie zawiera oprócz wyżej wymienionego kilka znanych gwiazd. Jest tam niejaki Phil Anselmo znany skądinąd z grupy Pantera, Gary Holt z Exodus, Nick Oliveri z Queen of The Stone Age, Kelley Juett z Mothership, Sacha Dunable (Crematorium) i kilku innych. Ich wersja najbardziej znanego hitu Motörhead żre jak diabli i co ciekawe nie zaczyna się od tej rozpoznawalnej linii basu- ten temat jest chwilkę później, a całość to genialny aranż. Potem wchodzi „In the name of tragedy” w wykonaniu teksańskiej hordy Creeping Death. Oryginał pochodzi z płyty „Inferno”. Po nich Death By Stereo z Kalifornii. To znany gracz w hardcorowym światku. Oni brawurowo wykonują „Born to raise hell” z płyty „Bastards”. Następny jest „God was never on your side”, który w repertuarze angielskich dzikusów znajduje się na albumie „Kiss of Death”, a tutaj ta balladka jest w przepięknie psychedeliczny sposób przerobiona przez Lord Buffalo na co dzień stacjonującego w Teksasie. Panie z Blackwater Holylight uprawiają gatunek zwany heavy psych. Pochodzą z Portland i wzięły na warsztat stary numer grany przez Lemmy’ego pod tytułem „Please don’t touch”. Do spółki, że tak się wyrażę, wzięły Matt Pike’a z High On Fire. Utwór ma z sześćdziesiąt lat i był coverowany przez Motörhead. 

 

Wspomniany High On Fire pochodzi z Frisco i zaczyna ostatnią stronę (D) utworem „Iron fist” w jednej z najlepszych wersji na tym albumie- dynamika, tempo, wściekłość to nowe oblicze żelaznej pięści. Z kolei „Iron horse” by Psychlona płynie powolną i spokojną nutą. Świetny jest „Love me like a reptile” z klasycznego „Ace of spades” w wyjątkowej odsłonie Howling Giant z Nashville- tam się znają na muzyce! Kocham sprawny i zwarty „R.A.M.O.N.E.S.” by Stöner. Słynne gady z Cephalic Carnage z Kolorado pojechały z grindowo- deathowym odpałem „Order / Fade to black” z legendarnego „Sacrifice”, a zaraz po nich cudowny „Killed by Death” od King Dude. Stronę C otwiera Relaxer z Ohio grając wolno sunącego „America”, a trashowy Exhorder ostro leci na złamanie karku z „Sacrifice”. Zasługuje na uwagę „Born to lose” (Motörhead „The Wörld Is Yours”) w wyczilowanym wykonie Foie Gras, a ostatnie cztery utwory na tym albumie nie odpuszczają ani krztyny i litości dla nędzników nie ma. 

 

Rockandrollowo- punkowy Midnight z Ohio daje po zaworach z „Dirty love”, wściekła wokalistka folkowego The Bridge City Sinners rozprawia się z „Go to hell”, teksański Mothership surowo robi „Bomber”, a na koniec wielka gwiazda Eyehategod zamiata wszystko utworem „Motörhead” zamykając tribute- ufff…we wszystkich tych kawałkach jest dużo powietrza, przestrzeni i psychedelii. Płyną stonerowo i sludgeowo, czasem trashowo i rockandrollowo, niekiedy luźno i spokojnie, ale zawsze z kopytem.

Wydanie absolutnie deluxe: podwójny winyl, na rozkładówce, w full kolorze, ze slip matą, plakacikiem i różnymi pierdołami w środku. Na bogato. Moje placki w kolorach białym i niebieskim.

 

Jak rekomendują artyści w końcowych słowach na okładce płyty: „…Psycho and the many artists included on this album pay tribute to a brilliant mind, a God amongst men, the most rock’n’roll outlaw that ever lived, Lemmy Kilmister. Heroes get remembered but legends never die. Lemmy, this one’s for you”.

 

Będziemy słuchać w Jamie, a póki co mam nadzieję, że Dwid odśpiewa dziś Asa Pikowego! (a przynajmniej „Orgasmatron” z innej składanki poświęconej Motörom).

Hell Yeah- się dzieje!

 

INTEGRITY  x Psycho Waxx  x Psycho Las Vegas  x Creeping Death  x Death By Stereo  x Lord Buffalo  x Blackwater Holylight  x Matt Pike for president  x Howling Giant x Psychlona  x King Dude  x Relaxer  x Exhorder Brasil  x Stöner  x Foie Gras  x High On Fire  x Midnight  x The Bridge City Sinners  x EYEHATEGOD x Mothership  x Official Motörhead x Philip Anselmo  x Pantera x CoreTex x Urban Spree

wróć do listy wpisów