recenzja #244

dodano: 15 kwietnia 2023

RECENZJA #244

Pidżama Porno- DBL Lp „Pidżamówka 35” (SP Records) 2023

By Adam Szulc Barber kwiecień 2023

 

Z tym tekstem musiałem poczekać na dobry moment! Co prawda widziałem ich dwa tygodnie na małym, klubowym koncercie w Śremie, (notabene świetna impreza, zespół w doskonałej formie i dobry występ!), ale uznałem, że to targi fryzjerskie „Look” w Poznaniu są idealnym czasem na zrobienie recenzji płyty zespołu Pidżama Porno. Zwłaszcza, że to nowość- przynajmniej konceptualnie- a na winylu to w ogóle jest rarytasik.

 

Jesteśmy po mocnym dniu targowym, a w przededniu kolejnego intensywniaka- dobrze więc posłuchać czegoś dobrego, tym bardziej, że Pidżama Porno to grupa z mocnymi poznańskimi korzeniami.

 

Płyta „Pidżamówka 35” to podsumowanie trzech i pół dekady grania zespołu. Gratulacje z tej okazji!!

Utwory zostały wybrane przez fanów specjalnym plebiscycie, więc kompilacyjnie jest to ciekawy przekrój utworów od początku działalności vide „Bal u senatora’85”, aż do teraz („Buczy”, które będzie również na nowym albumie z premierowymi utworami; może w tym roku?) sprawia, że obserwujemy rozwój zespołu, ich progres muzyczny, tekstowy i wokalny lidera Grabaża.

 

Wspomniany „Bal u senatora’85” otwiera ten szacowny album. Świetnie pokazuje jak w tamtym czasie ekipa siedziała mocno w punk rocku, bo te zagrywki introdukcyjne rodem z „Kto?” Abaddonu i wejście w zwrotki jak w „Dziwny, dziwny” Tiltu osadza ich mocno w tamtej subkulturze. Lekko dezerterowe w tempie i pomyśle „Kocięta i szczenięta” versus „Ulice jak stygmaty” też przypominają o starych czasach. I dobrze, że właśnie na start wjeżdżają trzy protopunkowe uderzenia Pidżamy, bo dla mnie właśnie tamte chwile w Poznaniu najfajniej się wspominają. Ale świat się zmienia, ludzie zaczynają widzieć go z różnych perspektyw i nie wszyscy muszą do końca życia słuchać i grać organicznego punk rocka nieskalanego obcą nutą. Pidżama Porno też nie brała ślubu ze swoimi słuchaczami, a mimo to wciąż pozostaje im niezwykle wierna. Z wzajemnością. I o tym jest „Pidżamówka 35”, że mimo, że wiele się zmieniło, sporo pozostało niezmienne.

 

Jeszcze jednak na chwilkę wrócę do pierwocin. Kiedy przed wielu laty Pidżama grała w Jarocinie, w tym samym czasie było tam Acid Drinkers, a mnie duma rozpierała pod sceną, że nasi z Poznania są tak daleko. Niedługo później powstały Cymeon X i X Respect X i nasze drogi przeplatały się tu i ówdzie. Dzień po sobie graliśmy koncerty w Tropsie i Starym Browarze (teraz ten drugi to klatka złotego cielca, ale wtedy rzeczywiście undergroundowa miejscówka punkowych szumowin), a Mami Tapes wydała nasze kasety jako swoje dwa pierwsze wydawnictwa.

Wracając do płyty. Po trzech prymarnych panczurach następuje (chyba) najbardziej lubiany w naszym mieście utwór czyli „Ezoteryczny Poznań”. To już czas nowej Pidżamy. Po rozpadzie i ponownym zejściu, po umocnieniu się z Laviną Cox i silnej pozycji Grabaża w Radio „S”, od tego momentu zaczęło hulać jak należy. Oprócz "Ezoterycznego" mamy jeszcze dwa utwory ze „Złodziei zapalniczek”. To „Bal u senatora’93” oraz „Stąpając po niepewnym gruncie”. Oba symbolizujące kolejne przemiany zarówno w polskiej muzyce rockowej jak i w kraju. Wszystkie trzy pokazują zdolność kompozytorską lidera do tworzenia piosenek i chwytliwych szlagwortów, ale też wyraźne odejście od starego łupania na rzecz melodyjnego grania z pazurem. Z każdej kolejnej płyty zespołu możemy posłuchać najlepszych utworów, a każda z nich została w miarę równo potraktowana na tejże składance. Ja się cieszę, że są „Chłopcy idą na wojnę”, bo ten utwór z kolei mi najbardziej w duszy gra. Tekstowo przypomina mi o wierszu Tuwima „Do prostego człowieka” i o tym, że jak wojna ma się zacząć, to nie wiedzieć czemu radość gawiedzi jest ogromna, a przysłowiowe tłuste generały napuszczają jednych na drugich. Choć w zasadzie prawie na równi z „Chłopcami’ stawiam „Twoją generację” z jej wersem „Twoja generacja przekleństwo fryzjerów”- tak, tak właśnie było jak się towarzystwo samo strzygło maszynkami z supermarketów i potem wyglądali tak jak wyglądali…

 

Ostatnia- czwarta- strona to dwa numery z „Bułgarskiego centrum”, w tym tytułowy i „Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości”, a potem przechodzimy do grande finale z dubeltowym podejściem do „Sprzedawcy jutra”. „Hokejowy zamek” i „Tu trzeba krzyczeć”- świetne rockowe numery z odrobiną surowicy, wpadającymi w ucho melodiami i dobrymi tekstami. Na koniec przejmujące „Buczy”…

 

„Pidżamówka 35” to obowiązkowa lekcja polskiej muzyki stawiająca zespół w czołówce współczesnych krajowych kapel. Nic dodać nic ująć. Koniec kropka.

 

Mój egzemplarz na rozkładówce, na dwóch czerwonych plackach i z numerem…002! No i wreszcie SP nie wydaje rozkładówek otwieranych do środka. Jest git!

Od poniedziałku słuchamy w Jamie! (a jutro od 10.00 jesteśmy znowu razem z Pan Drwal/Captain Fawcett/Barber Supply i innymi w "czteropaku" od ulicy Śniadeckich).

 

Pidżama Porno x Strachy Na Lachy x Strachy Na Lachy | GRABAŻ | PIDŻAMA PORNO x SP Records x Pan Drwal x BarberSupply.pl x CYMEON X x Salon Fryzur Męskich x Barber Expert Magazine x Kurier Fryzjerski x PANDA Trzebnica Salon Inspiracji x Fale Loki Koki x TOTO Hair Company x Miasto Poznań x Międzynarodowe Targi Poznańskie x Targi LOOK i beautyVISION x Peter Barber PL x Captain Fawcett x Butter CUT x Mentalcut x Husion x Hair Trendy x Barbicide Polska x Muzeum Śremskie

wróć do listy wpisów