recenzja #28

dodano: 10 marca 2019

RECENZJA #28

Suicidal tendencies- 12” „Get your fight on!” ( Suicidal Records ) 2018

By Adam Szulc Barber maj 2018

No i wreszcie jest! Nowy singiel Suicidal Tendencies! 

Ostatnia płyta „World gone mad” ukazała się równo z otwarciem jamy i teraz mamy nową dziesięcioutworową epkę na półtora roku istnienia- przypadek? Nie sądzę☺ 

Bardzo się cieszę bo S.T. to wyjątkowy zespół, który idzie swoją drogą i ma gdzieś konwenanse i mody w graniu muzyki- robią swoje i tyle. 

S.T. to S.T. i drugich takich nie ma. To drugie po „W.G.M.” wydawnictwo, na którym na perce łupie słynny Dave Lombardo ze Slayera, ale u nich zawsze byli dobrzy muzycy i ten nie podnieca mnie aż tak bardzo- owszem gra dobrze, poprawnie i suicidalowo, ale żeby miał mi urwać coś z wrażenia to nie mogę powiedzieć. Lat temu trzydzieści Mike Muir- wokalista odpowiedział na mój list z ’85 albo’86 roku. Napisał mi kilka słów, wysłał kilka flyerów i nalepek- byłem wniebowzięty. Amerykański zespół hardcorowo odpisał na mój list!!! Dlatego Suicidal zajmuje szczególne miejsce w moim sercu.

Nowy singiel jest świetny- bardzo go lubię, ma w sobie petardę, dużo dobrego ognia i zawiera w sobie wszystko co w Suicidalach lubię- dobre rzemiosło muzyczne, rzec by można, że na najwyższym poziomie- te ich wszystkie smaczki, solóweczki, klangi, melodyjki- wszystko jest takie niestandardowe, ale ciągle w hardcorowo- metalowym klimacie- żadnych kompromisów tylko dobra muza i świetne zaangażowane teksty. Więc jak już się rozkulają to maszyna leci do przodu i bez trzymanki.

Te szybsze nagrania najbliższe są do starego S.T., ale dużo w nich też klimacików i rozpędzania się jak w  Infectious Grooves czy w starszym kawałku „You can’t bring me down”, którym najczęściej zaczynają swoje gigi. 

Jest też tu sporo spokojności, urozmaicających cały klimat przeszkadzajek, chórków i melodyjek, no i oczywiście jest wokal Mike’a, który już i śpiewa i drze się jak trzeba i wypracował przez lata siebie samego- myślę, że jego maniera wokalna jest nie do podrobienia. Po prostu Cyco Miko jest jeden!

Jest tu też pewien ewenement czyli cover zrobiony przez cyco ekipę- „I got a right” Iggy Popa- zrobiony po suicidalowemu przenosi kawałek Iggy’ego na inny kompletnie crazy poziom.

Druga strona winyla to cztery kawałki o podobnych tytułach i w podobnym tonie: „Get Your Right On!”, „Get Your Bass on!”, „Get Your Shred On!” i tytułowy „Get Your Fight On!”. Nastrojowe, klimatyczne, przestrzenne, mocno muzyczne i suicidalowe- moc! 

S.T. epka rządzi!!

Na prawie każdym ich koncercie jakim byłem detronizowali swoich supporterów pod każdym względem i wygląda na to, że Suicidal Tendencies to chyba na dzień dzisiejszy najlepszy zespół świata w tej dziedzinie muzyki.

Dość powiedzieć, że już kolejny deck wisi u nas w jamie na ścianie! ☺

Słuchamy tutaj oczywiście!

wróć do listy wpisów