recenzja #37
RECENZJA #37
Slapshot- Lp „Make America Hate Again” ( Bridge Nine Records ) 2018
By Adam Szulc Barber czerwiec 2018.
Slapshot Boston…chyba jeden z najstarszych i najbardziej bezkompromisowych zespołów hardcorowych na scenie. Od 35 lat w natarciu- Jack „Choke” Kelly permanentny frontman Slapshota bez ściemy atakuje swoistą nawałnicą prostych, motorycznych dźwięków. Takie ich płyty jak „Back on the map”, „Step on it”, „Blast furnace” czy „Digital warfare” to absolutne klasyki gatunku.
Choke bez owijania w bawełnę wcielał w życie swoją wersje bostońskiego pioniera straight edge. Do dziś każda kolejna płyta Slapshot to miazga „in your face”!
„Make America Hate Again” to już w samym tytule prowokacja i atak na wszystkie świętości, ale też parafraza hasła z wyborów prezydenckich Ronalda Reagana i Donalda Trumpa: „Make America Great Again”.
A muzyka na tej płycie bez skrępowania- luta do przodu, równo, ostro i mimo tylu lat nagrywania jeszcze się Choke’owi nie znudziło ciągle łoić hard core rodem z początku lat osiemdziesiątych. Oczywiście jest nowoczesne brzmienie i jest dobre studio, ale duch pionierstwa ciągle tam siedzi w tych kawałkach. Doskonałe szybkie tempa, starożytne zwolnienia w klimatach Minor Threat bez przyczajki i przygotowania. 11 krótkich i konkretnych blastów kijem hokejowym prosto w kask przeciwnika. Tego zawsze od nich oczekiwałem i zawsze dostaję to co chcę i lubię- Slapshot rządzi!
Miałem przyjemność widzieć kilka razy Slapshot live i zawsze była potęga- nikt kierownikowi nie podskoczy na scenie
Oczywista rzecz- słuchamy w jamie!